Dnia 20 kwietnia nad ranem w Wielką Sobotę Wielkanocną, zamiast kurczaczków w hodowli przyszły na świat szczenięta z miotu X 🙂 Mama Aqua, podobnie jak i w poprzednich dwóch miotach, doskonale poradziła sobie z przyjęciem na świat siódemki szczeniąt. Moja rola sprowadzała się do wycierania maluszków do sucha i zakładania wstążeczek. No i ważenia 🙂 Miot bardzo wyrównany, waga urodzeniowa pomiędzy 500 a 600 g. Tylko jeden maluszek ważył 250 g i niestety był zbyt słaby by przetrwać trudną drogę przejścia przez kanał rodny. Urodził się martwy ;( Matka natura zrobiła swoje. Mimo iż Aqua czarna, wszystkie szczenięta urodziły się wilczaste za to w różnych odcieniach i nasileniu ciemnego płaszcza. Wszystkie jednakowo mają bardzo jasny podszerstek za sprawą umaszczenia ojca, który jest srebrny 🙂
Miot X
W miocie jest czwórka chłopców i dwie dziewczynki. Szczenięta otrzymały imiona :
XANDO (czerwona obroża) – GALERIA ZDJĘĆ
XAVENA (żółta obroża) – GALERIA ZDJĘĆ
XARIS (zielona obroża) – GALERIA ZDJĘĆ
XAVERIUS (błękitna obroża) – GALERIA ZDJĘĆ
XIRA (pomarańczowa obroża) – GALERIA ZDJĘĆ
XARRAS (fioletowa obroża) – GALERIA ZDJĘĆ
02 maja 2019
Za dwa dni szczenięta kończą dwa tygodnie. Rosną jak na drożdżach, codziennie muszę poszerzać obroże bo są ciasnawe ? Aqua nadal niechętnie wychodzi od szczeniąt, spędza z nimi mnóstwo czasu. Pokarmu ma baaardzo dużo i chyba bardzo treściwy sądząc po przyroście wagi maluszków. W sobotę 04 maja kontrolne ważenie. Jeszcze nie ma problemu z pomieszczeniem się przy barze mlecznym ale już za chwilę będzie ? . Nic to, będziemy dokarmiać ? Pierwsza sesja zdjęciowa już za maluszkami, jutro lub w sobotę będzie kolejna – na okoliczność dwóch tygodni ?
18 maja 2019
I już 4 tygodnie za nami maluszkami 🙂 Już pojawiło się dłuższe futerko, kolorki stają się bardziej wyraziste, widać już które będzie ciut jaśniejsze a które ciemniejsze. Szczenięta urzędują już po swoim powiększonym lokum, bawią się pluszakami szarpiąc je i „zabijając”. Uczą się polować 🙂 Konsumpcję mleczka z miski opanowały po drugiej próbie, teraz już zagęszczam mleko rozmoczoną karmą. Mama Aqua już nie bardzo chce karmić na leżąco (tylko w nocy leży z nimi i śpi). W ciągu dnia wchodzi do kojca ale karmi już tylko na stojąco. No cóż, zaczyna być ciasno tym sześciu sztukom jednocześnie. Dzieci są bardzo czujne, kiedy wchodzę do nich biegiem lecą przywitać się i wbić swoje małe ostre ząbki w moje na przykład ścięgno achillesa … Oooo tak, to lubią najbardziej. Xarras jest psem stróżującym – szczeka na odgłos dziwnych, nieznanych mu dźwięków. A najlepiej jak dzwoni mój telefon stacjonarny … one zaczynają wyć :))) W dniu wczorajszym zostały po raz pierwszy zaszczepione (są już po dwukrotnym odrobaczeniu). Samo szczepienie było dla nich niezauważalne bo każdy zatapiał mordkę w misce z pysznym białym serkiem z żółtkiem, ale termometr w d*** – tragedia. No ale trudno, temperaturkę przed szczepieniem trzeba było zmierzyć. Sesja zdjęciowa trzytygodniowa jest oczywiście w galeriach jak również zdjęcia wspólne miotu X. Czy uda mi się każdemu z osobna zrobić zdjęcia na czwarty tydzień szczerze wątpię ale spróbuję.
30 maja 2019
Za dwa dni szczenięta kończą sześć tygodni. Zdjęć w czwartym tygodniu tak jak przypuszczałam nie było jak zrobić, bowiem maluszki są już za duże i za ruchliwe na to by postawić je na stole i zdążyć zrobić kilka zdjęć zanim z tego stołu spadną, ale za małe by wynieść je na dwór, ponieważ w czwartym tygodniu mają dopiero pierwsze szczepienie. Tak więc sesja połączona z wycieczką odbyła się poniedziałek po ukończeniu piątego tygodnia już na wolnym wybiegu , oczywiście wyjazdowo w scenerii pięknego ogrodu naszej psiej cioci. Ze względu na niedyspozycję jelitową mamy nieco przesunięty plan trzeciego odrobaczenia i drugiego szczepienia. Zamiast w szóstym tygodniu, drugie szczepienie będzie miało miejsce w siódmym. Za to po niedzieli, jedziemy na kolejną wycieczkę – tym razem do Poznania do dr Kasi Sławińskiej, gdzie szczenięta zostaną poddane bardzo szczegółowym oględzinom w trakcie przeglądu miotu oraz zostaną zachipowane. W tym wieku już zaczynają się różnicować zachowania poszczególnych futrzaków. I tak mam w miocie dwie surykatki (Xawerius i Xawena) 😀 gdyż jak tylko wejdę do nich do kojca, natychmiast stają na tylnych łapkach (bez podparcia !) domagając się uwagi, co czasem kończy się lądowaniem na plecach hahah. Xaris za to uwielbia zatapiać swoje ostre jak igły ząbki w moje ścięgno Achillesa :O a Xando łapie za nogawkę i szarpie! Generalnie coraz trudniej zebrać koopę, gdyż cała szóstka jest żywo zainteresowana co też mam w tej ręce i na pewno ten papier jest świetny do zjedzenia … W tej chwili odstawiamy już karmienie cycem, które odbywa się już tylko 2-3 razy dziennie. Maluchy wcinają namoczoną karmę już bez miksowania póki co mieszcząc się jeszcze w jednej misce. W galeriach poszczególnych szczeniąt oraz galerii wspólnej już do obejrzenia zdjęcia z piątego tygodnia.