Dziewiątka ślicznych kluseczek przyszła na świat 31 maja 2015 roku. Karmelka spisała się na medal i pierwszą siódemkę urodziła w trzy godziny! Po półtorej godzinie kiedy już akcja porodowa została uznana za zakończoną i poszłam na spacer z chłopakami, dostaliśmy jeszcze kinder niespodziankę w postaci dwóch największych (!) kluseczek. W miocie było więc dziewiątka szczeniąt. Piątka czarnych i trójka bikolorków. Sześć dziewczynek i trzech chłopców. Było sporo pracy przy odchowaniu tej drużyny, zwłaszcza jak dzieci rosły. Karmelka okazała się być bardzo opiekuńczą i odpowiedzialną mamą. W zasadzie nie trzeba było jej pomagać ani specjalnie pilnować. Ojcem szczeniąt został nasz Mefisto. I tak jak w przypadku miotu B, większość szczeniąt genotypowo to wykapany tatuś 🙂 Najbardziej chyba Karmelkowa jest Diadora, która została w naszej hodowli. Zdjęcia dzieciaków od chwili narodzin do dziś można obejrzeć w galerii. Zapraszam.