Miot A (2)

25 października 2019 roku; w 62 dniu ciąży, siłami natury Nikita wydała na świat ósemkę szczeniąt. Poród trwał osiem godzin. Ciąża przebiegła bez zastrzeżeń mimo że przyszła matka nie oszczędzała się w ruchu. W miocie jest sześć suczek i tylko dwa pieski. Waga urodzeniowa szczeniąt oscylowała pomiędzy 530 a 570 gram. Tylko Agent miał nieco niższą wagę startową – 450 gram i najmniejsza ale za to najbardziej wyjątkowa – srebrna dziewczynka – AIRIS, która przyszła na wiat jako pierwsza i ważyła zaledwie 330 gram. Dwie ostatnie dziewczynki rodziły się bez pęcherza płodowego co często ma miejsce przy ułożeniu pośladkowym, gdyż ostre pazurki tylnych łapek rozdzierają go podczas przechodzenia przez kanał rodny. Troszkę trzeba było im pomóc przy „wylocie” i chwilę popracować nad ich oddechem, gdyż były lekko zachłyśnięte.

Ze względu na fakt, iż wyczerpałam zasobność alfabetu, zaczynam nazewnictwo miotów od początku. Jakkolwiek w oznaczeniu moim będzie to miot A2,szczenięta otrzymały imiona na literkę A, jednak inne niż te urodzone w 2014 roku. Żadne z imion nie będzie się powtarzało. I tak wśród ósemki dzieci Nikitowo-Karatowych mamy:

AIRIS – suczka wilczasta srebrna (czerwona obroża)  FOTOGALERIA

ASTREA – suczka czarno-brązowa (żółta obroża)  FOTOGALERIA

ARIANA – suczka jasna wilczasta (pomarańczowa obroża)  FOTOGALERIA

APOLLO – piesek czarny (czarna obroża)  FOTOGALERIA

AGENT – piesek ciemny wilczasty (brązowa obroża)  FOTOGALERIA

ATLANTA – suczka ciemna wilczasta (szara obroża)  FOTOGALERIA

AQUILA – suczka czarno-brązowa (zielona obroża)  FOTOGALERIA

AFRODYTA – suczka ciemna wilczasta (niebieska obroża)  FOTOGALERIA 

Cała ósemka jest bardzo ładnej, mocnej budowy jaką daje Karat. Mocne głowy, korpus jak ja to mówię „kompaktowy” czyli krótkie i szerokie .

08 listopad 2019

Szczenięta z miotu A (2) skończyły dwa tygodnie.  Rozwijają się prawidłowo, Nikita praktycznie nie wychodzi od nich więc jakby bez ograniczeń bar mleczny otwarty. Powoli zaczyna robić się ciasno, gdyż mając te dwa tygodnie ważymy już całkiem sporo. Airis 1080 g, Astrea 1320 g, Ariana 1390 g, Apollo 1360 g, Agent 1360 g, Atlanta 1360 g , Aquila 1420 g i Afrodyta 1340g. Oczka oczywiście już otwarte, nóżki coraz silniejsze. najlepiej wychodzi im wyłażenie z porodówki, która jest częściowo otwarta, żeby Nikicie łatwo było się do nich dostać. Notorycznie – zwłaszcza w nocy – zbieram któregoś z kafli przed kojcem, a rekordzista (lub -tka) zawędrowała aż pod szafę na panele tj około półtora metra od miejsca pobytu .  Już za moment pierwsze odrobaczenie (znowu będzie sranko!) i tak krok po kroczku zbliżać się będziemy do trzeciego tygodnia.

07 grudnia 2019

Kolejne cztery tygodnie za nami co oznacza że jesteśmy już zachipowane, po drugim szczepieniu i trzech odrobaczeniach. Wczorajsza wizyta u doktor Kasi w Poznaniu przebiegła bez zastrzeżeń, droga do Poznania i z powrotem również nie stanowiła dla szczeniąt problemu. Grzecznie przespały podróż w obie strony. Przegląd hodowlany jak zwykle pozytywnie, w miocie dwie panny mają malutkie przepukliny pępkowe a u chłopców jąderka są po jednym w mosznie. Piękne, mocne szczenięta, wszystkie zgryzy prawidłowe, włochate i kluchowate 🙂 Standardowo w gabinecie musiała być ciocia klozetowa z mopem w pogotowiu bo sikanie i nawet grubsza sprawa była zrobiona.

Maluszki od piątego tygodnia są już dokarmiane zmiksowaną karmą, do tego czasu były tylko na cycu. Od trzech dni już nawet nie miksuję bo dzieciaki świetnie sobie radzą z miękkimi kółeczkami a nawet jak się trafi ugotowana wołowinką w kawałkach, też dają radę 🙂  Nikita nadal chodzi do nich „karmić” choć już bardzo niewiele w tych cycuchach zostało. Do 6 tygodnia jeszcze 3 razy na dobę, obecnie już tylko rano i wieczorem. Musze bardzo pilnować, gdyż uruchomił się u niej odruch dokarmiania szczeniąt swoją kolacją i podczas karmienia zwraca mi żarcie. Tak że wizyty u szczeniąt odbywają się przed posiłkiem.

W szóstym tygodniu waga szczeniąt kształtuje się następująco: Airis 3.950 , Astrea 4180 , Ariana 4550 , Apollo 5080 , Agent 4680 , Atlanta 4650 , Aquila 4770 i Afrodyta 4660. Powoli będę już przechodzić z sikania na szmaty na trociny, ponieważ nie nadążam już z praniem, a poza tym dzieci mają wyjątkowy talent do aranżacji kojce na swój własny niepowtarzalny sposób i wiecznie te poszwy są pozwijane w rulon albo poskładane w koperty w jednym końcu kojca. Zabawa przednia.