22 luty 2016
Już za kilka dni wyjedzie do nowego domku ostatnia z miotu E – Euphoria. Została u nas troszkę dłużej żeby co nieco się podszkolić i nauczyć życia w domku zanim trafi do swoich nowych Państwa. Epsilon i Elvisek mieszkają razem , Evita ma za towarzysza i nauczyciela starszego od siebie owczara, Enigma ma swojego pana, który zobaczył ją na zdjęciu na FB i … przepadł 🙂 Even mieszka niedaleko – będziemy się widywać na spacerkach :). Był niespodzianką dla młodej damy, która marzyła o nim jak tylko zaczęły się pojawiać jego zdjęcia na naszej stronie. Czarny Emerson również ma swojego pana, z którym jak tylko podrośnie będzie prowadził bardzo aktywny tryb życia. Strasznie jestem ciekawa co z tych małych rozrabiaków wyrośnie. Zdjęcia o ile dostanę je od właścicieli można podejrzeć w galerii miotu E (link do galerii na dole strony). ZAPRASZAM.
17 stycznia 2016
I tak minęło 7 tygodni jak z bata strzelił. Powoli będziemy się żegnać z pierwszymi maluszkami. Wieem, wieem, trafiają do dobrych ludzi więc nie ma powodu do smutku 🙂 Gzuby małe rozrabiają jak pijane zające, na dworze mykają po wybiegu. Na długo ich nie wypuszczam bo temperatury oscylują w okolicach zera ale te półtorej godzinki do dwóch śmiało mogą na zewnątrz spędzić. Wybiegają się tam, wyszaleją, wracają do domu, dostają jeść i … trzy – cztery godziny ich nie ma 😀 Odsypiają wrażenia 🙂 Rosną jak na drożdżach, jedzą już w pełni samodzielnie , ale cycuch na dzień dobry i przed snem musi być 🙂 Bardziej dla kontaktu no i dla Nikity która sama domaga się jeszcze żeby ją wpuścić do dzieci. Nowe zdjęcia w galerii miotu E. Zapraszam 🙂
10 stycznia 2016
W dniu dzisiejszym maluszki z miotu E (Nikita & Mefisto) przeszły przegląd miotu. Szczenięta w piątek skończyły sześć tygodni więc wszystko odbywa się programowo. Dr Kasia Kiszka-Sławińska każdego z dzieciaczków obejrzała, osłuchała serduszko, zajrzała w uszy i do pyska, sprawdziła zgryzy, obmacała węzły chłonne, przejrzała sierść i czystość skóry, u chłopców sprawdziła jąderka, u wszystkich brzuszki czy nie ma przepukliny pępkowej a na koniec obcięła małym piraniom pazurki (obiecałam im to!). W opisie napisała : szczenięta mocne, duże zdrowe, dobrze odżywione. Budowa anatomiczna prawidłowa, zgryz nożycowy. Wszystkie szczenięta w doskonałej kondycji 🙂 Maluszki były bardzo grzeczne i nawet nie płakały przy chipowaniu a w nagrodę za dobre sprawowanie przy badaniu i szczepieniu dostawały solidną porcję mięska z warzywami. Wczoraj po raz pierwszy wystawiłam je na pół godziny na śnieg (fotorelacja w albumie) i zwiedziły szczenięcy wybieg. Mam wrażenie że były tam całkiem zadowolone 🙂 Teraz po szczepieniu dam im trzy-cztery dni na powrót do równowagi i jeśli pogoda i temperatury pozwolą będą już na dłużej wychodzić na zewnętrzny wybieg 🙂
18 grudnia 20115
To już ten czas gdy z nieporadnych kluseczek zaczynają się robić szczeniaczki 🙂 Mając trzy tygodnie szczenięta potrafią już całkiem żwawo biegać po swoim lokum, często po jedzeniu siadają albo rozkładają się na boku i bawią. Podgryzają, ciamkają, liżą się nawzajem, zaczynają już chwytać do pyska zabawki pluszowe, szczekają i warczą na siebie. Doskonale słyszą , widzą już też całkiem nieźle, rozpoznają mój głos i zapach a jak Nikita pojawi się po drugiej stronie kojca, nie ma mocnych żeby powstrzymać je przed wydostaniem się z niego , co z resztą zajmuje im kilka sekund 🙂 Wyjść jest łatwo ale wejść już się nie da więc trzeba kontrolować sytuację bo Nikita z częścią leży w kojcu a uciekinierzy drepczą dookoła i krzyczą bo nie mogą się dostać do baru 🙂 Dla bezpieczeństwa asekuracyjnie położyłam przy „wyjściu” psie posłanie, żeby desantujące się maluchy nie powybijały sobie wychodzących zębów o podłogę 🙂 Lądują na miękkim. Można siedzieć i patrzeć na nie jak w kino domowe. W główkach są już całkiem sprawne, zwinne i szybkie 🙂 Niestety łapy i ciężkie brzuchy nie nadążają za myślami i często obserwuje się jak na przykład czają się do skoku na brata/siostrę, zamierzają i zamiast susem przemieścić się do przodu, odskakują w tył albo unoszą łapkę lub dwie wydając przy tym strasznie bojowe okrzyki 🙂 Przy barze już strasznie ciasno się robi a jedzenie odbywa się w najdziwniejszych pozycjach. Nie ważny środek, ważny cel 🙂 Więcej zdjęć w galerii MIOT-u E.
14 grudnia 2015
Niemal dwa i pół tygodnia już za nami 🙂 Czas na reorganizację kojca bo szczenięta zupełnie swobodnie poruszają się już po całości i wykorzystując stelaż usiłują wydostać się na zewnątrz. Pod prześcieradełko trafiły już podkłady bo maluchy siusiają czasem samodzielnie i robi się mokro 🙂 Warczą, szczekają, krzyczą wołając mamę na otwarcie baru. Kiedy wsadzam głowę do środka, wszystkie kłębią się przy twarzy muskając mnie po policzkach. Mają już całkiem fajne futerko w których gdyby ciasno zapiąć obrożę, nie będzie jej widać 🙂 Dwójka już zarezerwowana. Szczegóły i nowe zdjęcia w galerii MIOT E.
08 grudnia 2015
Czas biegnie, dzieciaczki rosną. Zdziwiłabym się gdyby nie rosły bo co zaglądam do „pokoju dziecięcego” to towarzystwo przy barze 🙂 Przoduje Elvis (niebieska obróżka) – 1070 gram, tabelę zamyka Euphoria (pomarańczowa obróżka) z wynikiem 990 gram :). Pozostali trzymają poziom zbliżony do Giganta 🙂 Nikity nie można wyciągnąć z koja, trzy razy się zastanawia czy aby na pewno ją wołam? Odleżyn dziewczyna dostanie. Dobrze że tam materacyk miękki na spodzie. Szczenięta już odchodzą z „sypialni” w inne – ustronne miejsce za potrzebą. Przez sen szczekają, warczą i marszczą noski 🙂 Co niektórzy próbują nawet stawać na cztery łapki co oczywiście kończy się wielkim BĘC ! Na tą chwilę mamy zarezerwowanego jednego wilczastego chłopca. Pozostała szóstka jest dostępna. Są i aktualne zdjęcia w galerii. Można je podejrzeć TUTAJ 🙂
01 grudnia 2015
Czwarta doba za nami. W ciągu pierwszych 24 godzin tylko jedna z dziewczynek nie przybrała na wadze a jedna nawet troszkę spadła (tak się często zdarza), panowie za to w wyniku przyklejenia do baru mlecznego (mam dziwne skojarzenia…) nabierają masy bez spadku. Dziś kolejne ważenie i jestem pewna że próg 700 gram przekroczy niejeden z nich :). Nikita jest wspaniałą mamusią mimo że to jej pierwszy miot. Wołami trzeba ją wyciągać z legowiska. Jeść owszem chętnie ale tylko z miski podstawionej pod nos najlepiej w czasie karmienia. Micha z tym samym jedzeniem OBOK legowiska maluszków jej nie interesuje. Dziś udało mi się nawet namówić ją na dłuższy spacer. Trzeba przecież rozprostować kości bo się odleżyn nabawi 🙂 Fantazja zagląda zza kratki machając przyjaźnie ogonem a Karmelka zakotwiczyła przy tej kratce zamykającej wejście do pokoju na dobre 🙂 Już jej dzisiaj położyłam tam matę bo sobie odgniecie łokcie leżąc na tych twardych płytkach całymi dniami. Dzieciaki są wiecznie głodne. Zaczęły się już przepychanki po pierwszej sesji mlecznej kto pierwszy do lepszego cyca 🙂 A chwyt mają taki że jak już się przyssie, nie sposób ich oderwać 🙂 Tak że wszystko dobrze. Nie mam problemów z zalewaniem mlekiem czy krztuszeniem. Maluchy spożywają posiłki w pozycjach jak się komu uda – na boku, na plecach lub wisząc uwieszonym do podajnika. Dziś otrzymały swoje imiona. Przedstawiam czterech panów : Emerson, Epsilon, Even i Elvis oraz trzy panienki : Enigma, Evita i Euphoria 🙂
29 listopada 2015
Dnia 27 listopada 2015 roku w hodowli Black Wolves przyszły na świat szczenięta owczarka staroniemieckiego (miot E ) ze skojarzenia Nikita ( Ch.Pl. Ola Lakota Madham Scrtao z Nysy) & Mefisto (Ml.Ch.Pl. , Ch. Pl. Meilo von El Dorado). Siedem cudnych klusek o wadze urodzeniowej od 410 gram do 570 gram. Cztery pieski w tym jeden czarny, jeden czarno-brązowy (bikolor) i dwa wilczaste oraz trzy suczki – dwie wilczaste i jedna bikolorka. Nikita spisała się na medal i cała ósemka ma się świetnie.